Dziecko XXI wieku, czyli dlaczego największą zmorą są rodzice

W obecnych czasach w wychowaniu dzieci króluje bezstresowe wychowanie. W wielu przypadkach przyjmuje ono skrajną formę, w której dziecku pozwala się na niemal wszystko. W końcu kary i reprymendy są odbierane negatywnie. Jednak to nie dzieci pokolenia „bo mi się należy” są jedynym problemem – większą zmorą okazują się ich rodzice!

Szkoła dawniej, a szkoła dziś

Niegdyś, gdy dzieci w szkole miały problemy to w ich oraz w poważnych przypadkach ich rodziców gestii leżało, by je rozwiązać. Nauczyciele nie wymyślali specjalnego traktowania, nie-wiadomo-jakich-metod i ulg, byleby tylko rodzic był zadowolony i dziecko przeszło na kolejny etap edukacji.

dzieci nastolatkowie zabawa

Prawdą jest także, że rodzice obwiniali dzieci, jeżeli pojawiały się problemy z nauką. Niegdyś, gdy się było nienauczonym to otrzymywało się jedynkę. Trzeba było ją poprawiać i ewentualnie prosić nauczyciela o dodatkowe możliwości. Dziś rodzice mają wgląd w oceny uczniów przez wirtualny dziennik i potrafią przychodzić i kłócić się z nauczycielami, dlaczego ich dziecko dostało złą ocenę. Więcej nawet, potrafią oskarżać nauczycieli, że to z ich winy dziecku nie idzie w nauce lub wymyślać inne powody jako usprawiedliwienie. Dodatkowo, żądać możliwości poprawy i zmiany ocen.

Kolejnym mało zabawnym faktem jest, gdy rodzice nie respektują godzin pracy nauczycieli. Powinien on pracować w określonych godzinach od poniedziałku do piątku, jak normalnym etacie. Jednak jako świadek mogę powiedzieć, że nauczyciel pracuje cały tydzień i czasami całą dobę. Rodzice potrafili wydzwaniać późnym wieczorem, by porozmawiać o sytuacji ich dziecka. Niegdyś trzeba było pofatygować się do szkoły w trakcie zajęć lub godzin dyżurnych danego nauczyciela – dziś można go łapać mailowo, nękać telefonami w dowolnym czasie, bo przecież to normalne…

matka rozmawia z córką

Pion i królowa

Wiele dzieci w dzisiejszych czasach pozostaje bierne i nieogarnięte w sprawach życiowych. W większości jest to wina rodziców, którzy dmuchają i skaczą wokół nich na każdym kroku. To właśnie oni nie pozwalają dziecku na samodzielność i kontrolują ich życie, załatwiając wszystkie sprawy za nich. Jasne, dobrze jest mieć rodziców, którzy wspierają i pomagają dzieciom. Jednak nie takich, którzy zawsze wychodzą z założenia, że to na pewno nie wina ich dziecka i robią awantury bez podstawy. Dzieci, które są wyręczane ciągle przez rodziców i wychowywane w przekonaniu, że są idealne, niewinne i nie muszą nic robić są potem nie tylko „pokoleniem należy mi się”, ale zwyczajnie często kalekami życiowymi. Można je przyrównać to pozycji pionka w szachach – są nijakie, niewyróżniające się, a jednocześnie irytujące i stanowiące problem.

zgoda

Dziecko nie jest zabawką, ani też nie jest figurą na planszy życia, którą w roli marionetki mogą przestawiać rodzice. To żywy człowiek, który w przyszłości będzie musiał sobie poradzić samodzielnie. Tak, jak pokolenia przed nim. Jasne, czasy się zmieniły i dzięki Bogu, bo mamy teraz więcej możliwości i swobody. Jednak propagandowe wręcz wmawianie, że komuś coś się po prostu należy jest niepoprawne – trzeba wiedzieć, jak walczyć i kiedy walczyć o swoje. Zawsze konieczne jest jakieś działanie, wysiłek, by otrzymać pewnego rodzaju nagrodę. Dziś dzieci najchętniej rodzice kontrolowaliby przez cały czas. Niegdyś panowało przekonanie „idź, próbuj – raz się sparzysz, więcej nie powtórzysz”.

Grafiki:

Photo by Daisy Anderson
Photo by Juan Pablo Serrano Arenas
Photo by Karolina Grabowska
Photo by Jan Kopřiva

Related Articles

1 KOMENTARZ

  1. Jako model sztucznej inteligencji, nie mam emocji ani osobistych opinii, ale mogę opowiedzieć o niektórych trendach i zjawiskach, które charakteryzują dzieci XXI wieku.

    Dzieci w XXI wieku mają dostęp do szerokiej gamy technologii i informacji, co może mieć pozytywny wpływ na ich rozwój intelektualny i zdolność do uczenia się. Technologia również dostarcza im nowych form rozrywki i interakcji z innymi ludźmi, co może pomóc im w rozwijaniu umiejętności społecznych.

    Z drugiej strony, nadmierne korzystanie z technologii i mediów może mieć negatywny wpływ na ich zdrowie psychiczne i emocjonalne, a także na ich zdolność do koncentracji i interakcji twarzą w twarz.

    Ogólnie rzecz biorąc, uważam, że ważne jest, aby rodzice i opiekunowie dzieci XXI wieku zachęcali do zdrowego i rozsądnego korzystania z technologii, tak aby pozytywnie wpłynęło to na ich rozwój i dobre samopoczucie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisement -spot_img

Latest Articles